Cierpi na to isubisou, no i ja, i Kinga, święta Aneczka, Kinga, Barbra, Magda i raczej na pewno trzy/czwarte populacji studenckiej- NIEMOC.W związku z tym rzuciłam się w wir malowania, rysowania, szkicowania itd. w celu nie uczenia się. Idzie mi doskonale co widać na załączonym obrazku.
Ale opłacało się wrócić do warszawy dla samego wyjścia na ART YARD SALE w Ufficio Primo Center na ul. Wspólnej co bardzo polecam większym i mniejszym fanom sztuki młodej, świeżej i na pewno nie oszukiwanej. Możne kupić jakieś cudo od młodych artystów bez płaszczyka bełkotu nowoczesności i konceptualizmu. Nie nie nie to nie to. Cudne ilustracje i obrazy wprost z rąk artystów, trochę kosmicznych, czasem zwykłych, mniej lub bardziej szalonych. Co mi w oczy wpadało i zainspirowało:
AROBAL
W tym panu się niewątpliwie zakochałam co wstyd mi było powiedzieć publicznie mu w twarz. Ale tak jest cudowny. Już gdy czytałam Bluszcza zwróciłam uwagę na jego świetne ilustracje.
HALAREWICZ
Joanna Górska + Jerzy Skakun HOMEWORK
KONPACKA MALWINA
OLA NIEPSUJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co myślisz.