sobota, 21 lipca 2012

Gdzie ja będę gdy mnie nie będzie...

Otóż wyjeżdżam na 10 dni malować na plener do Chełmna jedynie w całości zachowanego miasta o średniowiecznym zabudowaniu. To podobno też miasto zakochanych, a to się dopiero okaże. Czemu zakochanych? Gdyż w jednym z kościołów posiadają relikwie św. Walentego. Przywiozę wam rysunki i trochę historyjek. Tymczasem Adieu.

1 komentarz:

  1. sic. nie miałam dostępu do internetu przez 2 ostatnie dni, dlatego mnie nie było. Jestem w Metz. Marznę w Metz właściwie po Cote d'Azur. DO zobaczenia w niedzielę!

    OdpowiedzUsuń

Co myślisz.